Meczycho przez duże "M" - podsumowanie 17 kolejki

Meczycho przez duże "M" - podsumowanie 17 kolejki

W zeszłą środę nasi juniorzy udali się do Pisarowiec by rozegrać tam ostatni wyjazdowy mecz w tym sezonie. Był to bardzo ważny mecz dla nas ,który mógł zapewnić nam ostatecznie 3 miejsce na koniec sezonu. Jak poszło naszej drużynie ? Zapraszamy na krótką relację:

  • Na mecz pojechało 11 zawodników więc przystępowaliśmy do tego meczu bez żadnych zmian, każdy zawodnik musiał dać z siebie 100% na boisku. Zaczynamy mecz najlepiej jak możemy bo już w 6 minucie strzelamy bramkę po podaniu Kacpra Jurkiewicza na lewe skrzydło do Bartka Gromka ten wpada w pole karne, odwraca się w stronę bramki i pięknym strzałem po długim rogu bramki otwiera wynik spotkania na 1-0. 
  • Kwadrans później dwójkowa akcja pomiędzy Kacprem Kaczkowskim i Bartkiem Kułakiem, Bartek zagrywa piłkę na prawe skrzydło na klepkę do Kacpra ten mu odgrywa, Bartek wpada w pole karne,strzela po krótkim słupku i podwyższa nasze prowadzenie 2-0.
  • W 32 minucie mamy rzut rożny,wrzutka w pole karne obrońcy Pisarowiec oddalają zagrożenie spod własnej bramki jednak to nie koniec akcji.Piłkę przejmuje na lewym skrzydle Kacper Jurkiewicz zagrywa wzdłuż linii szesnastego metra do Bartka Kułaka a ten przepięknym strzałem ładuje piłkę w samo okienko bramki.Bramka stadiony świata nawet najlepsi by się takiej bramki nie powstydzili. 3-0.
  • 6 minut później gospodarze strzelają bramkę na 3-1. Długa piłka na napastnika,który odwraca się w stronę bramki zagrywa piłkę do wbiegającego w pole karne pomocnika, piłka jeszcze odbija się od nogi Bartka Kułaka ,futbolówka spada na 8 metr pod nogi pomocnika ,który strzela po długim rogu bramki bez szans dla naszego bramkarza. 
  • Parę minut kolejna świetna okazja do strzelenia bramki ,którą wypracowali sobie gospodarze, piłka na skrzydło,zagranie wzdłuż bramki, futbolówka spada na 11 metr do pomocnika Pisarowiec ten strzela na bramkę ,ale kapitalną interwencją popisuje się Rafał na bramce,który ratuje nas przed utratą bramki. 
  • Do przerwy wynik pozostał bez zmian. Podsumowując pierwszą połowę Pisarowce nie stwarzali sobie dogodnych sytuacji, tak naprawdę mieli 3 sytuację z czego jedna wpadła do siatki a dwie wybronił nam bramkarz. Próbowali stwarzać zagrożenie strzałami z daleka ,ale kompletnie im to nie wychodziło.
  • Drugą połowę rozpoczynamy gorzej niż pierwszą, 3 minuty po wznowieniu piłki ze środka tracimy bramkę na 3-2. Zagranie do świeżo wpuszczonego napastnika w pole karne,który został wygoniony do samej linii jednak nie przeszkodziło mu to w zdobyciu kontaktowej bramki.
  • Parę chwile po wznowieniu piłki ze środka boiska ma miejsce kolejna kombinacyjna akcja dwójki Bartek Kułak-Kacper Kaczkowski, szybka klepka Bartek wychodzi w sytuacji sam na sam z bramkarzem i strzela pomiędzy jego nogami 4-2.
  • Kolejna bramka pada już 3 minuty później podanie Kacpra Jurkiewicza w pole karne do wbiegającego Bartka Kułaka ,ten wystawia piłkę na pustaka do Bartka Gromka i mamy 5-2.
  • 5 minut później podanie Kacpra Jurkiewicza przed pole karne do Bartka Gromka, ten wystawia piłkę Radkowi prostopadle do linii 16 metra i Radek strzałem obok bramkarza ustala wynik na 6-2. Te 8 minut od 50 do 58 minuty to był prawdziwy koncert w naszym wykonaniu.
  • W 60 minucie dostajemy jednak pierwsze ostrzeżenie ,że mecz się jeszcze nie skończył.Gospodarze mają rzut rożny ,wrzutka w pole karne do piłki najwyżej wyskakuje pomocnik Pisarowiec,który strzela pod samą poprzeczkę naszej bramki. Hubert jeszcze próbował wybić piłkę z linii bramkowej ,ale niestety brakło pare centymetrów. 6-3.
  • Rozpoczyna się ostatni kwadrans meczu, gospodarze mają kolejny rzut rożny ,wrzutka w pole karne i kompletnie zignorowany przez nas zawodnik strzela bramkę na 6-4 już zaczęło się robić nieciekawie. 
  • 2 minuty później ,wrzutka w pole karne Paweł próbuje wybić piłkę z naszego pola karnego,trafia jednak w rękę napastnika ,której sędzia nie odgwizduje, piłka wpada na 6 metr do pomocnika ,który strzałem ze szpica strzela bramkę kontaktową i mamy już tylko jedno bramkową przewagę 6-5.
  • Ostatnie 10 minut spotkania to próba wyrównania wyniku ze strony Pisarowiec (m.in: obijają słupek po wrzutce z rzutu rożnego) oraz podwyższenia wyniku z naszej strony (m.in: strzał Bartka Kułaka sprzed 16 metra ląduje na słupku). Wynik ostatecznie jednak się nie zmienia i wygrywamy to trudne spotkanie.

Początkowe minuty spotkania wcale nie zapowiadały takiego meczycha. Z perspektywy kibica musiał być to naprawdę bardzo ciekawy mecz do oglądania prawdziwy horror,który mógł się zakończyć pięknym come-backiem ,ale na nasze szczęście się nie skończył i mogliśmy się już w środę cieszyć z 3 miejsca na koniec sezonu. Warto odnotować fakt ,ze było to bardzo wymagające spotkanie, grany był twardy futbol ,nikt nie odstawiał nogi i nasza drużyna nie miała aż takiego zapasu sił na cały mecz zwłaszcza ,że pogoda nie sprzyjała. Ważne ,że jest to już za nami i pozostał nam ostatni mecz u siebie z "Górnikiem" Strachocina, czyli zespołem z którym jako jedynym w tym sezonie zremisowaliśmy mecz więc miejmy nadzieję ,że będzie to równie ciekawe widowisko na które zapraszamy już w najbliższą sobotę.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości